Na walentynki proponujemy wybrać się do Muzeum SUM, tam zobaczycie Państwo między innymi dawne aptekarskie utensylia, a wśród nich intrygujący kamienny moździerz z napisem Moschus. Nazwa oznacza popularny składnik farmaceutyczny czyli piżmo, które rozdrabniano i rozcierano w tym właśnie naczyniu, a następnie używano do produkcji różnego rodzaju maści, balsamów oraz perfum. Tytuliki na naczyniach aptecznych były – oprócz farmakopei, manuałów aptecznych oraz inwentarzy – jedną z najstarszych form informacji na temat preparatów leczniczych i składników farmaceutycznych, wykorzystywanych w codziennej pracy aptekarza.
Piżmo jest wydzieliną pozyskiwaną z gruczołów około odbytniczych dorosłych samców Piżmowca syberyjskiego (Moschus moschiferus L.) czyli bezrogiego gatunku ssaka kopytnego, żyjącego dziko w górskich lasach Azji, jak również od innych gatunków zwierząt takich jak: wół, szczur i kaczka piżmowa oraz skunks.
Olejek piżmowy w kulturze znany był od dawna a w czasach antycznych uznawany za bardzo silny afrodyzjak. Po oddzieleniu od ciała zwierzęcia, gruczoły suszone były na słońcu lub na gorących kamieniach, jednak pozyskane narządy wcale nie przypominały zapachem piżma znanego nam z perfum. Dopiero pod wpływem alkoholu nabierały one swych aromatycznych właściwości, gdyż wcześniej oddawały tylko woń moczu, z uwagi na obecny w nich amoniak. Uzyskane poprzez ekstrakcję małe grudki, stosowano miedzy innymi jako utrwalacz zapachu perfum. To właśnie piżmo było ulubionym pachnidłem francuskiej królowej – Marii Antoniny, w którym dominowały intensywne słodkie i zmysłowe oraz zwierzęce i dzikie akordy.
Piżmo nadal jest jednym z najpopularniejszych składników perfum, na szczęście coraz więcej marek kosmetycznych zwraca się w kierunku sztucznych odpowiedników tegoż składnika, bowiem istnieją substancje syntetyczne skutecznie imitujące aromat piżma, dzięki którym pozyskiwanie zapachu, odbywa się bez cierpienia zwierząt. Popularnością cieszą się również piżmowe aromaty pozyskiwane z roślin, głównie z Arcydzięgla (Angelica archangelica L.) oraz Piżmianu właściwego (Abelmoschus moschatus Medik.). Niestety zwierzęce piżmo nadal znajduje się w składzie wielu chińskich, koreańskich oraz tajlandzkich receptur leków i kosmetyków. Do najważniejszych piżmowych kompozycji zapachowych, należą między innymi klasyczne już Emporio Armani – White for Her oraz Narciso Rodriguez – For Him, jak również niszowe perfumy marki Serge Lutens – Dent de Lait, gdzie twórca inspirował się zapachem przeszłości, mlecznymi zębami i krwią. Zapach ten oprócz piżma, tworzy czysta i miękka woń kokosa, mleka migdałowego oraz bardzo przyjemne akordy kadzidła z Somalii.
Producenci kuszą i prześcigają się w tworzeniu coraz bardziej intymnych zapachów, gdyż perfumy mają opowiadać swoją historię i zapadać w pamięć. Zapach to obecnie również swego rodzaju manifest, dzięki któremu czujemy się wyjątkowo. Wyjdźmy więc poza zapachową i walentynkową rutynę. Odwiedzając Muzeum SUM poznacie Państwo wiele innych ciekawych a czasem nawet kontrowersyjnych historii z dziedziny medycyny i farmacji.
Zapraszamy do oglądania tego oraz innych eksponatów w Muzeum Medycyny i Farmacji Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Budynek Muzeum SUM, znajduje się w okolicy centrum Sosnowca, przy ulicy Ostrogórskiej 30.